sobota, 14 stycznia 2017

WOŚP 2017

Miałam dzisiaj zbierać kasiorkę razem z Pańcią :( No właśnie miałam... Niestety wczoraj podczas treningu obrony rozcięłam opuszek i byłam u weterynarza, który zabronił mi nadwyrężać łapkę. Jest to tylna łapka, gdzie pani mówi że cały ciężar opieramy na tych łapach, więc jestem uziemiona... Ale duchem będę z moją Pańcią :) Mam nadzieję, że rekord znowu będzie pobity :)

Serduszko będę nosiła już tylko w domku :)

Podsumowując, pańcia jednak mnie wzięła i teraz strasznie kuleję:( Ale czego to się nie robi dla szczytnego celu:) Było super, głaskali mnie i wrzucali do puszki :) Serca się otwierały i portfele także z czego jestem niezmiernie zadowolona, bo wiem że, pomogłam wielu dzieciom i seniorom :)
Wszystkim podobały się moje buciki :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz